Wpadłam ostatnio (właśnie Kimono przeglądając), na niezwykle
ciekawą sesję. Przyznam… Różne opinie o niej znalazłam (temat, skądinąd, można
uznać za kontrowersyjny, a nawet straszny). Zwróciłam na nią uwagę, bo… Jestem
fanką thrillerów (a zdjęcia wyglądają trochę jak zrobione na planie jakiegoś
dreszczowca). Od razu usytuowałam te fotografie gdzieś między oglądanymi przeze
mnie filmami (a muszę powiedzieć, że niejedna sesja, promująca jakiś kinowy
obraz, nie posiada tego klimatu-nawet, jeśli jest horrorem).
Sam Steven Klein (bo to w jego obiektywie Crystal Renn i
Karolina Kurkova występują jako pielęgniarka i pacjentka szpitala
psychiatrycznego), miał już wcześniej w swojej karierze podobny,
quazi-psychodelliczny epizod, kiedy to kilka lat temu „zamknął” w domu dla
obłąkanych inne modelki (była to wtedy sesja dla Vogue’a).
Zdjęcia okraszone są tytułem „Strict Institution” i-muszę przyznać-te dwa
słowa doskonale oddają ich klimat. Oj… Naprawdę nie chciałabym w realu znaleźć
się na miejscu-dręczonej przez pielęgniarkę-pacjentki…
Poza tym… Ciekawa jestem, co
Wy na ten temat sądzicie? Czy to jeszcze moda? Jeszcze sztuka? A może gdzieś
tutaj zaczyna się już przegięcie?
Obejrzyjcie jednak całą
sesję.
Więcej znajdziecie na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz